Artykuły

Drukuj

Obóz w Sokołowsku, 9-20.07.2016.

Robert Korpalski
-
Kategoria: Komunikaty organizacyjne
-
Utworzono: sobota, 23, kwiecień 2016 15:48
-
Odsłony: 21190
Dobiega do końca letni obóz rekreacyjno-szachowy MUKS MDK Śródmieście Wrocław w Sokołowsku (9-20.07.2016).        Zdjęcia i filmy.
Turniej w Kamiennej Górze 17.07.2016.
Turnieje o kategorie: Grupa A, Grupa B, Grupa C1, Grupa C2.
Turniej błyskawiczny 9.07.2016.
Szachy 960 (szachy Fischera) 11.07.2016: Grupa A, Grupa B.
Relacje z obozu uczestniczki Małgorzaty Kowalik:
Dzień 11 - wtorek 19.07.2016.


Kiedy przyjechaliśmy do ośrodka Radosno pierwszego dnia, wydawało się nam, że dwanaście dni to bardzo dużo i że powrót do domu jest bardzo odległy. Niestety czas naszego pobytu w Sokołowsku dobiegł końca i jutro rano stąd wyjedziemy :( Nie wrócimy jednak bezpośrednio do Wrocławia, bo po drodze zatrzymamy się w Świdnicy, żeby zwiedzić zabytkowy kościół i piękny rynek. W planie także jest przewidziany czas na lody :) Jeżeli chodzi o przebieg dzisiejszego dnia, to rano, jak zwykle po śniadaniu odbyła się kontrola czystości. Przed południem odbył się tak długo wyczekiwany przez nas bieg patrolowy. Na poszczególnych stacjach zostały rozmieszczone starsze osoby z naszego obozu, które tłumaczyły zasady i kontrolowały przebieg zabawy. Kadra natomiast przebyła trasę wraz ze swoimi drużynami. Całość była oceniana pod względem poprawności wykonanych zadań, a także czasu. Po podsumowaniu wszystkich kryteriów wygrała drużyna "Bezmózgowców", której opiekunem był Pan Janusz. Druga była drużyna "Dzikie Małgośki", nad którą pieczę sprawowała Pani Ania. Trzecie miejsce ex aequo zajęły drużyny "Bombowcy" i "Leśni Wymiatacze"! :) Po wynikach zasiedliśmy do obiadu, na którym były pyszne pierogi. Po południu jak zwykle mieliśmy ciszę poobiednią, a po niej ostatnią już rundę turnieju i zajęcia szachowe. Spora część osób z grupy A zdążyła jeszcze przed kolacją wyjść na boisko. Wieczorem odbyło się zakończenie obozu i rozdanie nagród za poszczególne turnieje i konkurencje. W kontroli czystości zwyciężyły dwa pokoje - nr 14 i nr 10! :) Po bardzo miłym pobycie kadra wręczyła gospodarzom ośrodka dyplom z podziękowaniem, a także drobne upominki :) To samo zrobili Pan Rafał i Pani Ania względem naszych opiekunów. Miałam nadzieję, że chwila w której będę musiała to napisać nadejdzie dużo później, niż się to stało, ale jednak przyszła ona właśnie teraz: tak dobiegł końca ostatni pełny dzień naszego cudownego obozu :( Dziękuje wszystkim za miłe słowa po przeczytaniu moich relacji, pozdrawiam Małgorzata Kowalik :)

Dzień 10
- poniedziałek 18.07.2016.
Dzisiejszy dzień wyglądał dla poszczególnych grupa szachowych nieco inaczej. Wszyscy razem zjedliśmy śniadanie, ale już po kontroli czystości się rozdzieliliśmy.
Grupy B i C wyszły na długi spacer, który okazał się dość męczący, a w tym samym czasie zawodnicy z grupy A zasiedli do szachownic, żeby rozegrać pierwszą z dwóch dzisiejszych partii. Po niej przyszedł czas na analizę naszych rozegrań i pomysłów. Obiad dzisiaj się troszeczkę opóźnił, gdyż wycieczka wróciła później niż przewidywała.
O 15.15 grupa A rozpoczęła przedostatnią już rundę naszego turnieju, a pozostałe grupy - szkolenia szachowe, a dopiero po nich rundy turniejowe. My natomiast po grze mieliśmy zajęcia z Panem Januszem, na których poznaliśmy partię Benko - Parma. Po kolacji odbyła się druga już kontrola czystości, aby w pokojach było nieskazitelnie czysto przed oficjalną kontrolę z zewnątrz.
O godz. 20.00 wszyscy zebraliśmy się na dworze przy ognisku :) Wspólne śpiewy, mimo drobnych fałszów, wyszły nam naprawdę świetnie :) Po zjedzeniu kiełbasek, towarzystwo powoli wykruszało się, żeby pójść się umyć i spać, tak, że na koniec zostało już tylko kilka osób, które zaczekały do zmroku.
Widok gór na tle palącego się ogniska jest naprawdę śliczny! :)

Dzień 9 - niedziela 17.07.2016.
Dzisiejszy dzień rozpoczął się od śniadania, które jednak nie odbyło się dla wszystkich o tej samej godzinie, ponieważ niektórzy musieli zjeść je wcześniej, żeby następnie wyjechać do Kamiennej Góry na turniej szachów szybkich. Pojechało na niego siedmiu naszych obozowiczów. Wrócili oni dopiero o 16, ale za to wywalczyli bardzo wysokie miejsca! W klasyfikacji ogólniej Tomek Żyła był trzeci, Konrad Krygiel szósty, Bartek Kebel siódmy, Staś Kołodziejek ósmy, a Janek Świątek 16. W klasyfikacji dziewcząt wygrała Olga Kraszewska !! Trzecia była Oliwia Ścisła :) Podczas gdy nasi koledzy i koleżanki dzielnie walczyli przy szachownicach, ci, którzy zostali w ośrodku mogli pójść do kościoła, na spacer, a następnie do sklepu. Kontrola czystości oceniała dzisiaj w nieco innym składzie, gdyż była w niej Pani Asia, zamiast mnie. Przed południem była dziś u nas śliczna pogoda, którą chyba przywieźli odwiedzający nas rodzice i dziadkowie, bo gdy tylko wyjechali, ponownie się popsuła i już do nocy padało. Nie przeszkodziło to jednak w tym, żeby starsi rozegrali mecz na szkolnym boisku, który zakończył się 1:0 i mimo ze wszyscy byli przemoczeni, to również zadowoleni. Wieczorem, po kolacji, odbyło się karaoke, w które zaangażowali się prawie wszyscy świetnie się przy tym bawiąc. Tym miłym akcentem zakończyliśmy niedzielę. :)

Relacja z obozu uczestniczek - Magdaleny Ilnickiej, Oliwii Ścisłej i Hanny Stach:
Dzień 8 - sobota 16.07.2016.
Dzień ósmy, jak wiecie, nie zaczął się od rozruchu, ale od śniadania. Po śniadaniu, jak zwykle, odbyła się kontrola czystości i wciąż prowadzą te same dwa pokoje. Gdy skończyła się kontrola czystości, zaczęliśmy Dzień Sportu. Byliśmy podzieleni na czteroosobowe drużyny starszych i młodszych. Były 4 konkurencje - rzutki, tor przeszkód, strzelanie z łuku i siatkówka oraz 3 dodatkowe konkurencje, nie liczące się do turnieju - quiz szachowy, wyścig gąsienic i przeciąganie liny. Po tych wszystkich konkurencjach była pora zasiąść do obiadu. Podczas posiłku przyjechali rodzice i dziadkowie do swoich pociech. Następnie, jak zwykle, była cisza poobiednia, na której wszyscy dostali telefony żeby zadzwonić do swoich bliskich. Po ciszy była kolejna runda i szkolenie. Po tym ciężkim wysiłku zawodników była kolacja. Po zjedzeniu, można było pójść do sklepu, postrzelać z łuku, pójść na boisko lub na plac zabaw oraz zostać w ośrodku. Byliśmy zmęczeni po ciężkim dniu pracy, ale najważniejsze, że dobrze się bawiliśmy i współpracowaliśmy w zgodzie.  

Relacje z obozu uczestniczki Małgorzaty Kowalik:
Dzień 7 - piątek 15.07.2016.
Już każdy czytelnik przyzwyczaił się, że każdy dzień rozpoczyna się od śniadania, a nie od rozruchu. Tak było i dzisiaj.
Po nim, standardowo, odbyła się kontrola czystości. Żaden z dwóch prowadzących pokoi (nr 2 i nr 14) nie daje za wygraną
Zaplanowana kolejność dnia uległa zmianie, przez wciąż padający deszcz, więc runda szachowa i zajęcia z trenerami odbyły się przed obiadem.
Po ciszy poobiedniej zebraliśmy się przed budynkiem, żeby następnie, każdy w swojej grupie ruszył na spacer do Andrzejówki.
Trasy zostały dobrane pod kątem wieku i siły zawodników, tak więc grupa C szła do schroniska szlakiem spacerowo-rowerowym.
Grupa B miała troszkę trudniej, ale wszyscy dzielnie dotarli do celu. Grupa A i kilka osób z grupy B mieli za zadanie dotrzeć do schroniska niebieskim szlakiem, który okazał się trudny do przejścia, jednak łatwiejszy niż poprzednio (dwa dni temu szliśmy czerwonym).
Przez to, że w ostatnich dniach nieustannie pada deszcz, droga była wyjątkowo śliska, co tak jak poprzednio zaowocowało kilkoma upadkami. W Andrzejówce każdy mógł kupić herbatę, loda, czy gorącą czekoladę, żeby uzupełnić siły na drogę  powrotną. Wróciliśmy wprost na kolację, więc wystarczyło tylko umyć ręce (niektórzy mieli naprawdę brudne, po zbieraniu jagód). Na wieczór zaplanowana została dyskoteka, jednak po takim wysiłku plany zostały zmienione i najmłodsi dokończyli wczorajszy film, a starsi zagrali w swoją ulubioną grę (oczywiście zaraz po szachach) - mafię. Znów pogoda nie popsuła nam humorów i dzień spędziliśmy aktywnie i wesoło. :) 

Dzień 6 - czwartek 14.07.2016.
Pogoda nam zbytnio nie sprzyja, więc dzisiejszy poranek również rozpoczął się od śniadania, a nie od rozruchu. Kontrola czystości była dziś niezwykle hojna - dała aż dziewięć 6! O godzinie 9:45 wyjechaliśmy na kryty basen do Wałbrzycha. Najmłodsi dostali rękawki, dzięki czemu nie bawili się w brodziku, ale pływali razem ze wszystkimi na normalnym basenie. Zabawa była świetna, więc czas przeznaczony na nią upłynął nam niestety bardzo szybko. Po tym jak opuściliśmy aquapark, pojechaliśmy do Explora Park, gdzie pani przybliżyła nam pojęcia: mozaika, złudzenia optyczne, lustrzane odbicia, a także opowiedziała wiele ciekawostek matematycznych. Po prezentacji wszyscy rozeszli się po pomieszczeniach, gdzie mogli samodzielnie wykonać doświadczenia, czy pobawić się zabawkami skonstruowanymi na podstawie własności matematycznych i fizycznych. Po powrocie do ośrodka od razu zasiedliśmy do obiadu (były pyszne gołąbki i zupa ogórkowa). Cisza poobiednia zaczęła się dużo później niż zwykle, ale i tak każdy miał godzinę odpoczynku przed partią (czy szkoleniem, jak w przypadku grupy B). Po rundzie i kolacji najmłodsi obejrzeli film na dużym ekranie, a starsi w tym samym czasie rozegrali mini turniej kloca. Mimo tego, że od kilku dni nieustannie leje deszcz, czas spędzamy na świetnej zabawie, a także pobudzeniu mózgów przy szachownicach.

Dzień 5 - środa 13.07.2016.
Dzisiaj, dla odmiany, dzień znów nie rozpoczął się od rozruchu z powodu deszczu, który zaczął padać 5 minut przed pobudką. Po śniadaniu wszyscy udali się do pokoi, żeby posprzątać przed kontrolą czystości. Po wystawieniu ocen, już tylko dwa pokoje prowadzą bez straty nawet połowy punktu!
O godz. 10.00 grupa B rozpoczęła szkolenie szachowe, a następnie rundę. W tym samym czasie grupa C wyszła na ścieżkę edukacyjną z ekologiem, a grupa A na bardzo ambitną wycieczkę do Andrzejówki z Panem Januszem. Wybrany został bardzo stromy, trudny do przejścia szlak, a dodatkowo, przez to, że w nocy i rano padało, trasa była bardzo mokra. Kiedy dotarliśmy do schroniska Andrzejówka, zostało nam na tyle dużo czasu, że zdążyliśmy wypić herbatę, zjeść krakersy czy frytki. Po dotarciu do ośrodka, mimo, że byliśmy przemoczeni do suchej nitki, wszyscy zgodnie przyznaliśmy, że wycieczka była świetna, a przez to, że szlak mało uczęszczany, widoki przepiękne.
O godzinie 13:30 wszystkie grupy zasiadły do obiadu, a następnie udały się na ciszę poobiednią, żeby o 15 znowu się rozdzielić: grupa A rozpoczęła 3 rundę turnieju, grupa B spacer z ekologiem, a grupa C szkolenie szachowe. Po partiach, zawodnicy z grupy A poszli na zajęcia z trenerem Januszem, gdzie mogli wspólnie przeanalizować pouczającą partię naszych kolegów - Bartka i Krzysia. Po kolacji młodsi chłopcy rozegrali mecz piłki nożnej, jest to dość zwyczajne, bardziej zaskakujący był fakt, że część młodszych dziewczyn również zapragnęła poszarżować na boisku, więc zorganizowałam im osobny mecz - obok tego męskiego. Ich umiejętności pozwoliły zakończyć rozgrywki przy wysokim wyniku 4:4! Starsi chłopcy, z racji tego, że byli dzisiaj na tak męczącej wycieczce, nie mieli siły iść grać w nogę i zostali w pokoju na mafię. Dzień był tak intensywny, że dużo osób położyło się wcześniej spać, ale dzięki temu jutro znów będą mieli siłę na nowe przygody. :)

Dzień 4 - wtorek 12.07.2016.
Wydawałoby się bardzo mało prawdopodobne, że dzisiaj znowu nie będzie rozruchu, a jednak od samego rana padał deszcz i dzień rozpoczęliśmy od śniadania. Następnie, standardowo miała miejsce kontrola czystości, po której już tylko dwa pokoje mają po trzy szóstki! O godzinie 10 grupy B i C zeszły do sali gry na seans filmu "Dobry Dinozaur". Grupa A w tym samym czasie rozpoczęła turniej piłkarzyków. Najlepsi okazali się Tomek Żyła i Staś Kołodziejek, którzy jednak przegrali w pojedynku z kadrą 10:9. Po filmie i rozgrywkach poszliśmy na obiad, a potem do pokoi na ciszę poobiednią. O godzinie 15 grupa A rozpoczęła kolejną rundę naszego turnieju, a pozostałe grupy miały zajęcia szachowe ze swoimi trenerami, a po nich również kolejne rundy. Następnie przyszła kolej na analizę partii. O godzinie 19 zjedliśmy kolację, a godzinę później starsza grupa wyszła na boisko, a część młodsza na plac zabaw koło szkoły podstawowej. Mimo nie najlepszej pogody dzień spędziliśmy bardzo aktywnie. :)

Dzień 3 - poniedziałek 11.07.2016.
Trzeci dzień również nie rozpoczął się od rozruchu, ponieważ w planie mieliśmy długą wycieczkę po Skalnym Mieście. Wyjechaliśmy na nie po śniadaniu i kontroli czystości (aż 10 pokoi dostało 6!).
Nasz czeski przewodnik doskonale mówił do nas po polsku i zasypywał nas ciekawostkami i żartami. Po bardzo wyczerpującym spacerze pojechaliśmy autokarem do Mezimesti na basen. Pogodę mieliśmy świetną i mimo wielkiego tłumu ludzi bardzo dobrze się bawiliśmy pływając, zjeżdżając na zjeżdżalniach, czy grając w siatkówkę. Po powrocie do ośrodka od razu zasiedliśmy do obiadu, który i tak już był przesunięty na późniejszą godzinę. W czasie ciszy poobiedniej wydane zostały telefony, więc każdy miał okazję skontaktować się z rodzicami. O godz. 17.45 rozpoczęliśmy turniej szachów Fischera, który trwał do godz. 21.00 (z przerwą na kolację). Zawodnicy zostali podzieleni na dwie grupy. W grupie A zwyciężyła Oliwia Ścisła, a w grupie B Witold Łotoczko!
Po turnieju najmłodsi poszli się umyć i przygotować do snu, a starsi rozegrali kilka serii gry w mafię, która również , tak jak szachy, budziła wiele emocji :)

Dzień 2 - niedziela 10.07.2016.
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od śniadania, a nie, jak się wiele osób spodziewało, od rozruchu, ponieważ dzisiaj jest niedziela.
Po posiłku i kontroli czystości, jedna grupa poszła na Mszę Świętą do pobliskiego kościoła, a pozostali spędzili czas w ośrodku i na podwórku na grach i zabawach.
Gdy tylko wszyscy złączyliśmy się w jedną grupę, wyruszyliśmy na pieszą wycieczkę na Stożek Mały. Wszyscy dzielnie zdobyli ten szczyt! Po powrocie siedliśmy do obiadu, a zaraz potem udaliśmy się na ciszę poobiednią. Runda szachowa grupy A i zajęcia z trenerami grup B i C zaczęły się punktualnie o godz. 15.15. Następnie grupy B i C również udały się na salę gry i rozpoczęły pierwszą rundę naszego turnieju. Po rozegranych partiach najsilniejsi zawodnicy udali się na zajęcia z trenerem Januszem Żyłą, na których omawiana była partia Capablanki i Ragozina. Do kolacji mieliśmy chwilę na pogranie w piłkę na podwórku.
O godz. 19.50 chętne osoby udały się na boisko koło szkoły i rozegrały bardzo emocjonujący mecz, który zakończył się remisem 2 : 2.
O godz. 21 rozpoczął się finał Euro 2016, więc wszyscy zainteresowani zasiedli w sali gry przed ogromnym ekranem, by wspólnie kibicować swoim drużynom, a że głosy były podzielone, oglądaniu towarzyszyły ogromne emocje i wrzawa przy każdej akcji.
Po meczu, mimo e wygrała tylko jedna drużyna, wszyscy zgodnie udali się na spoczynek.

Dzień 1 - sobota 11.07.2016.
Pierwszy dzień naszego wyjazdu spędziliśmy intensywnie. Już podczas drogi do ośrodka zatrzymaliśmy się w Zagórzu Śląskim, aby zwiedzić znajdujący się tam zamek Grodno.
Przewodnik w bardzo ciekawy sposób przybliżył nam legendy o księżniczce Małgorzacie oraz o Turku, który wykuł studnię w litej skale. W czasie naszego zwiedzania mieliśmy okazję wejść do sali tortur, komnaty rycerzy, a także na wieżę widokową.
Kiedy dojechaliśmy do ośrodka, zjedliśmy obiad, zapoznaliśmy się z regulaminem ośrodka i obozu, a następnie mieliśmy czas na rozpakowanie się. Po południu każda z trzech grup wybrała się na spacer po Sokołowsku. Najstarszą grupę skusiło jednak boisko, więc do kolacji zdążyła rozegrać bardzo emocjonujący mecz. Po posiłku ci którzy wcześniej nie mieli okazji pójść do sklepu mieli na to czas, a pozostali do godziny 20 bawili się na dworze. Wieczorem każdy uczestnik obozu wziął udział w pierwszym turnieju blitza. Emocji było co nie miara, a wiele partii zakończyło się zaskakująco. Po zakończeniu turnieju, który wygrał Konrad Krygiel, wszyscy udali się do pokoi aby przygotować się do mycia i spania. Pierwszy obozowy dzień spędziliśmy świetnie się bawiąc w swoim gronie tak, jakbyśmy spędzili razem co najmniej tydzień! :)

Komunikat: pojedynczy.docx, podwójny.docx, pojedynczy.pdf, podwójny.pdf.

OBÓZ SZACHOWY – Sokołowsko 2016

 

MIEJSCE: Ośrodek Radosno. Sokołowsko (Sudety - Góry Suche) ul. Główna 5 (pokoje 2,3 i 4-osobowe z łazienkami).

 

TERMIN: 9-20.07.2016.

 

CENA: 970zł (przy założeniu ze uda się nam dofinansowanie z Rady Rodziców).

Zawodnicy spoza klubu dopłacają za transport 60 zł (kierowniczce obozu, nie na konto).

 

WYJAZD: Autokarem 9.07.2016 – godzinę i miejsce podamy w późniejszym terminie.

 

ORGANIZATORZY: MDK Śródmieście Wrocław i Ośrodek Wypoczynkowy „Radosno” w Sokołowsku.

 

UCZESTNICTWO: Dzieci (od 7 lat) i młodzież będąca uczestnikami zajęć szachowych MDK Śródmieście Wrocław.

 

ZAPISY: Mailem u kierowniczki obozu - Anny Domaradzkiej-Żyły na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

Konieczność wpłacenia zaliczki 300 zł na konto ośrodka Radosno:

FUNDACJA CREATIVA, ul. Główna 5, 58-351 Sokołowsko.

Konto w BGŻ Nr 31 2030 0045 1110 0000 0376 7900.

Tytuł wpłaty: "Darowizna - imię i nazwisko" do dnia 15.06.2016r.

 

KADRA: Anna Domaradzka-Żyła, Janusz Żyła, Robert Korpalski, Joanna Korpalska.

 

KOSZTY OBOZU OBEJMUJĄ:

- zakwaterowanie i wyżywienie

 

UWAGI:Konieczne jest posiadanie paszportu lub dowodu osobistego.

 

ZEBRANIE PRZEDOBOZOWE:odbędzie się pod koniec czerwca.